sobota, 4 czerwca 2016

Jak dbać o cerę trądzikową?

Wiadomo, że nie istnieje jedna metoda pielęgnacji. Jest ich wiele. Jeśli mamy skórę suchą to powinniśmy o nią dbać inaczej niż o skórę tłustą. Specjalnego traktowania wymaga też skóra atopowa czy naczynkowa. Dzisiaj opowiem tylko o skórze tłustej/ mieszanej trądzikowej, bo z taką miałam do czynienia od 11 roku życia :)
Jak to każde dziecko na samym początku mnie to nie interesowało. Były pryszcze bo były. Moja siostra też ma takie podejście. Coś większego się wycisnęło, a te mniejsze zostawały bo paznokcie były strasznie zgryzione. Do tego moja pielęgnacja wyglądała tak. Rano- mycie twarzy mydłem. Wieczorem- mycie twarzy mydłem... I na tym koniec. Poszłam do gimnazjum, przyszli uczniowie z innych szkół, a ja z wielkimi, że tak powiem syfami na twarzy. Chciałam to zamaskować, więc kupiłam sobie korektor z Bell biedronkowy, który dalej używam. Nie ma równego sobie. Oczywiście ten w sztyfcie bo przy mojej cerze wszystko spływało. W końcu wybrałam się z mamą do dermatologa, bo mój problem ciągle się pogłębiał. Chodziłam tak 6 lat co parę miesięcy. I co z tego miałam? Wydałam tylko pieniądze. Efekty były tylko podczas kuracji i może tydzień czy 2 po, a później wszystko wracało do ''normalnego" stanu. Moja twarz wyglądała tak jak na zdjęciu niżej, tylko tak miałam obsypana całą twarz, najgorzej czoło (zdjęcie z internetu) swojego niestety nie mam, bo każde retuszowałam.




Przyczyny powstawania trądziku:  
  • Niewłaściwa dieta,
  • Stres,
  • Zaburzenia hormonalne, 
  • Nieodpowiednie kosmetyki,
  • Brak pielęgnacji lub zła pielęgnacja skóry,
  • Promieniowanie UVA,
  • Nadprodukcja sebum oraz nadmierne rogowacenie skóry.

Na listach też znajduje się genetyka, ale rozmawiając z rodzicami czy babcią dowiedziałam się, że dopiero później taki problem zaczął się pojawiać. Babcia ze swojej młodości nie przypominała sobie, czy znała taką osobę, a mama znowu widziała tylko jednego chłopaka z trądzikiem różowatym, więc sądzę, że to nie wina genetyki. Trądzik różowaty rozumiem, cera naczynkowa itd, ale trądzik bakteryjny tak jak w moim przypadku nie jest dziedziczony genetycznie.

Z naszym problemem warto udać się do dietetyka, żeby rozpisał nam plan żywieniowy, bo dieta może być głównym winowajcą. Wszystkie soczki, napoje gazowane czy słodycze, których do tej pory nie potrafię sobie odmówić. Warto też odstawić sól czy pikantne jedzenie. Jak to nie pomoże moim zdaniem w następnej kolejności jest dermatolog, ale najważniejsza sprawa. Nie dajcie sobie wypisać leków, bez zrobienia wymazu!!! Jak dla mnie taki dermatolog który obejrzy Cię zza biurka to wcale nie dermatolog. W takim razie możecie podziękować za wizytę i po prostu wyjść. Ja o tym nie wiedziałam, brałam wszystko co mi przepisał. Po każdej wizycie w aptece wychodziłam biedniejsza czasem o 300 a czasem o 400 zł. Za te wizyty mogłabym polecieć na super wakacje :) Tak jak pisałam na początku. Owszem, działanie było widać, ale podczas trwania kuracji i chwile po niej. Jak dermatolog zawiedzie, to wybierzcie się do ginekologa. Zróbcie badania hormonalne, może to jest przyczyną niedoskonałej cery.

Jakich kosmetyków unikać przy cerze trądzikowej?

Wszystkich co mają w składzie alkohol. np. Alcohol Denat, Benzyl Alcohol, Etanol, Alcohol, Isopropyl Alcohol. Ale też są te dobre np. Cetearyl Alcohol. Nie wyobrażam sobie, żeby tonik miał w składzie Alcohol Denat. Jakie on wtedy będzie miał działanie? Tonik ma za zadanie przywrócić ph skóry, a taki tylko wysuszy i pogorszy całą sprawę.
U cery trądzikowej należy unikać mleczek do demakijażu. Dlaczego? Mleczka są przeznaczone do cer suchych, przecież one nawilżają, cery tłuste z trądzikiem powinny używać płynów micelarnych i żeli do twarzy, ale nie chodzi tylko o to. Cera tłusta nie potrzebuje takiego nawilżenia jak sucha. Robimy maseczki, które też nawilżają, codziennie po oczyszczeniu nakładamy krem i do tego mleczko. I co nam z tego wychodzi? wielka pożywka dla bakterii. Są doskonale nawilżone i mnożą się szybciej. Co do płynu micelarnego i żelu. Tu tez należy zwrócić uwagę na skład. Też powinien być bez alkoholu. Dla przykładu. Ja uwielbiam kosmetyki z mixy i z czystym sumieniem mogę je polecić.







Myślę, że powinno się unikać ciężkich podkładów, baz pod podkład itd. Może to i będzie ciężkie, chociaż ja nigdy nie używałam podkładu, ale da się przeżyć. Nakładać minimalnie, żeby ta cera oddychała, a lepiej się przemęczyć np 3 miesiące i mieć spokój niż pół roku i więcej. Dużo makijażu nie wygląda też ładnie, ale uwierzcie mi. Nikt nie zwraca uwagi na twój trądzik. Same w głowie sobie wyolbrzymiamy ten problem. Chyba, że chodzi o osoby '' ą i ę'' to będą komentować na cały głos, a my niepotrzebnie aż palimy się ze wstydu. Znałam takiego kolegę. Dajmy mu na imię hmmm... Niech będzie Andrzej. No i ten Andrzej komentował, że znowu mam te okropne pryszcze, że jak ja wyglądam. Było mi przykro i po prostu wstyd. Jak byłam bardziej wysypana to nawet do szkoły nie chodziłam. Gdzieś to potem siedzi w głowie i człowiek jest taki niedowartościowany, ale jak się pozna tą odpowiednią osobę to cię będzie po tych niedoskonałościach całowała i mówiła, że to dodaje uroku :)


Jak powinien wyglądać demakijaż czy zwykłe oczyszczanie jak się nie malujemy?

  • Najpierw płyn micelarny. wylewamy trochę na wacik, przykładamy do oczu. warto odczekać to 30 sekund i dopiero przetrzeć w stronę wewnętrznego kącika oka i powtórzyć parę razy. Przy płynie micelarnym z mixy wystarczy około 3 razy i wszystko dokładnie schodzi. Płynem też zmywamy usta,
  • Moczymy twarz wodą i myjemy żelem do twarzy. Wszystko dokładnie. Myjemy też szyję i dekolt, 
  • Następnie osuszamy ręcznikiem i nakładamy tonik,
  • Opcjonalnie możecie dać pod krem jakiś olej. Ja stosuje arganowy* i na niego nakładam krem.
* W następnym poście opiszę na czym polega proces olejowania twarzy. Jakie są wady i zalety i co dzięki temu zyskałam.

Pamiętajcie. Demakijaż powinien być wykonany bardzo dokładnie, gdyż złe oczyszczenie też jest powodem powstawania zmian trądzikowych.



Jakie kosmetyki powinny się znaleźć w naszej kosmetyczce?

Tak jak wyżej wymieniłam. Płyn micelarny, żel do mycia twarzy, tonik, krem, u mnie jeszcze olejek arganowy i teraz to o czym jeszcze nie pisałam, a mianowicie peeling.
Należy pamiętać, żeby był enzymatyczny. Możemy tez robić sobie peelingi kawitacyjne, które bardzo polecam bo efekty są widoczne bardzo szybko, ale przed zakupieniem sprzętu należy zapoznać się ze wskazaniami i przeciwskazaniami. Wracając do peelingu. Dlaczego tylko enzymatyczny? Zaraz opisze na czym on polega :)

Peeling enzymatyczny ma za zadanie usunąć suche skórki, ujednolicić i odświeżyć skórę twarzy. Zawiera on zazwyczaj enzymy takie jak keratolina, papaina czy bromelaina lub kompleks enzymatycznych białek ze ścian komórkowych drożdży. Składniki te delikatnie usuwają martwy naskórek zmniejszając spoistość komórek warstwy rogowej naskórka.
Peeling taki zmniejsza widoczność porów, wygładza skórę, dodaje jej blasków, a dodatkowo zwiększa wchłanianie się kosmetyków. Dzięki temu, że nie działa on mechanicznie jak zwykłe peelingi nie uszkadza skóry i może być stosowany u posiadaczek cer wrażliwych, trądzikowych i naczynkowych. Peeling taki nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy i trzym około 20 min. Nie widzę sensu trzymania go 5 min, bo przecież musi on zadziałać. Po upływie czasu zmywamy go letnią wodą. Efekty widoczne są natychmiast. Po zmyciu peelingu warto na twarz nałożyć krem, maseczkę czy pielęgnacyjną ampułkę. 

Taki peeling jest idealny dla cer trądzikowych. Nie trzemy ziarenkami buzi i nie roznosimy bakterii. Naskórek jest delikatnie złuszczany. Przeważnie pisze, żeby stosować dwa razy w tygodniu, ale my, posiadaczki tłustych cer, a zarazem grubszych możemy stosować trzy razy w tygodniu :) Efekty są widoczne, zero odstających skórek.

Kolejnym kosmetykiem jest olejek herbaciany. Dla mnie prawie najważniejsza rzecz w kosmetyczce. Nakładam go punktowo patyczkiem kosmetycznym na zmiany trądzikowe. Radzi sobie z nimi bardzo szybko. Jak zaczyna mi się coś pojawiać to nawet co godzinkę smaruje. 2 dni i śladu nie ma.



Mam nadzieję, że pomogłam, może przyczynię się do tego, że ktoś odzyska nadzieję i wyleczy swój trądzik :) A tu zdjęcie mojej cery. Nie jest idealna. Przebarwienia mi znikają i nie pojawiają mi się niespodzianki nawet podczas okresu :) Ale najważniejsze jest to, że wygląda 1000 razy lepiej niż kiedyś.


Karolina.


2 komentarze: