poniedziałek, 23 maja 2016

Olej kokosowy - do wszystkiego czyli do niczego?

Mówi się, że jeśli jest coś stosowane do wszystkiego, to jest do niczego, ale tutaj jest wręcz przeciwnie! Olej kokosowy ma dużo zastosowań, ale ja tylko opiszę jak go używam :) Ważne też jest żeby był nierafinowany czyli tłoczony na zimno.



Na pierwszym miejscu jest olejowanie włosów. Należy pamiętać, że tylko zdrowe włosy czyli niskoporowate lubią się z tym olejem, ale są te wyjątki. Przy innych może powodować przesuszenie i puszyć włosy. A jakie były moje efekty po nim? Włosy gładkie i lśniące. Wcześniej nie były pielęgnowane i w tym dotyku po olejowaniu się zakochałam. Chciałam,  żeby były gładsze i gładsze, wiec postanowiłam zostawić go na noc. Osobom o dosyć wrażliwym węchu nie polecam. W kontakcie ze skórą i ciepłem wytworzył tak nieprzyjemny zapach... o godzinie 2 w nocy wytrzymać nie mogłam, chciałam jak najszybciej umyć włosy. W ostateczności poperfumowałam sobie włosy,  poduszkę i chłopaka ;) żeby tylko nie czuć tego zapachu. Od tego czasu nigdy więcej nie zostawiłam go na noc. A efekty?  Takie same jak po 3 godzinach noszenia, tylko noc nieprzespana.

Na drugim miejscu jest smarowanie nim stóp. Zawsze miałam suche, kremowałam je kilka razy dziennie. Zaczęłam czytać w internecie, że dużo dziewczyn stosuje go jako balsam i bardzo dobrze nawilża skórę, wiec postanowiłam przetestować.  Na noc wysmarowałam stopy olejem, doczekałam jakiś czas i przed samym spaniem założyłam skarpetki. Tydzień wystarczył, żeby moje stopy były gładziutkie :) stosuje cały czas i jestem zachwycona :) Jako balsam do ciała nie odważyłabym się. Do tej pory pamiętam jak pachniał w kontakcie z ciepłem i wolę używać tradycyjnego balsamu. 

Prawie jak każdej z nas wyskakują małe niespodzianki przed okresem. Pomyślałam,  że nic się nie stanie jak będę smarowała tez nim twarz. Po 3 nocach z olejem na buzi zmiany trądzikowe zmalały i to bardzo. Ślady bardzo szybko się goiły. Na twarzy nie wydziela takiego nieprzyjemnego zapachu. Czuć sam kokos. Teraz przed każdym okresem śpię w oleju kokosowym i jest o niebo lepiej ;) Co do olejowania twarzy jest jeszcze jedna ważna sprawa. Może nam zapychać pory. Ja osobiście tego nie zauważyłam, ale dużo dziewczyn o tym mówiło.

Można też go stosować jako balsam po goleniu, żeby włoski nie wrastały. Po każdym goleniu biorę go odrobinę i wcieram w nogi, ale po jakimś czasie wcieram tez zwykły balsam, dlatego, że nie lubię zapachu kokosa :) Mój chłopak po goleniu tez się nim smaruje i jak np się gdzieś zatrze. Mówi,  że wtedy wszystko przestaje swędzieć i boleć, przynosi mu ulgę :)  

Cena: 17-20 zł
Pojemność: 250 ml
Dostępność: sklepy ze zdrową żywnością

Skład:
  • Nasycone kwasy tłuszczowe (ok 90%)
  • Około 44% kwasu laurynowego
  •  Do 18% kwasu mirystynowego
  • 11% kwasu palmitynowego
  • Od 5 do 11% kwasu kaprylowego
  • Od 4 do 9% kwasu kaprynowego
  • 6% kwasu stearynowego
  • Około 7% kwasu  oleino9wego
  • 2% kwasu linolowego
  • Od 0,5 do 1,5% kwasu kapronowego
  • Zawiera witaminy: B1, B2, B3, B6, C, E
  • Kwas foliowy
  • Potas
  • Wapń
  • Magnez 
  • Żelazo
  • Fosfor
  • Cynk  

A tak wyglądały moje włosy po pierwszym olejowaniu :)




A u was jak się sprawdził? :)

Karolina. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz